11/30/2023 09:46:00 AM

Głuche Lasy już nie są takie głuche

Głuche Lasy już nie są takie głuche

 

Pierwszy raz w Głuchych tyle się dzieje. To dobrze, bo ten zakątek Jorviku zasługiwał w końcu na jakieś ocieplenie i odnowę. Głuche lasy były pięknym przykładem starego, SSOwego podejścia do tworzenia terenów, a konkretnie do tego, że nie było planu na przestrzeń, którą mieli zagospodarować. Dawniej Lasy były kępką drzew z jednymi ruinami, dwoma wyścigami na krzyż i tyle. Teraz, w tak małej przestrzeni, SSO naładowało je różnymi zakątkami, które cieszą oko i napełniają tę grę głębią. 

Tak, patrząc na sam design i ułożenie nowych Głuchych Lasów, jestem po prostu bardzo zadowolona, że wyglądają one tak, a nie inaczej. Nie mam tutaj wiele do zarzucenia SSO. Myślałam długo nad tym postem, bo i trudno mi ugryźć, co mogłabym w nim zawrzeć. SSO przygotowało naprawdę dobry i treściwy tutorial, jak sobie radzić z nowymi druidzkimi ścieżkami, które możecie rozwijać, więc nie muszę wam tak naprawę nic tłumaczyć. Sama też nadal pracuję nad rozwinięciem tych ścieżek, więc nie jestem w stanie wam opowiedzieć nic o sklepiku, czy nagrodach. Mam jednak garść porad, która mam nadzieję pozwoli wam nieco ułatwić sobie zadanie.

Moje porady to:
  1. Podczas każdego zbioru zachęcam do rozsypania każdej czerwonej kupki liści, ponieważ mogą się w nich kryć światełka oraz proszek ogrodowy (mając odpowiednie ulepszenia).
  2. Lokacje toreb są stałe, więc spróbuj codziennie do nich podjechać, aby zebrać pobliskie światełka.
  3. W zagadkach run polecam gorąco technikę odbić. Jest najprostsza, a w razie problemów, patrz na każdy rząd/kolumnę oddzielnie, co powinno ułatwić zadanie.
  4. Kiedy gonisz ognika, nie śpiesz się, jeśli widzisz, że ten kręci się mocno po lesie - jest szansa, że wyląduje niedaleko od miejsca startu. Najważniejsze, aby go nie spuścić z oka, a nie trzymać się blisko.
  5. Baw się dobrze i nie stresuj. Świetliki same się nabiją, po prostu grając.
Jak widzicie, naprawdę jest tego niewiele, bo większość zagrywek jest bardzo prosta i nietrudna. Ścieżka Kaprysu w końcu polega głównie na bieganiu w kółko po lesie, zbierając światełka, a Ścieżka Runologii opiera się na zagadkach. Próbowałam w ostatnich dniach wyczaić, czy spawn run jest taki sam, ale na ten moment nie udało mi się znaleźć jakiejś reguły. Podobnie sprawa ma się z ognikami. Odwiedzam regularnie punkty, w których zwykle je znajdowałam i zdaje się, że pojawiają się one losowo. 

Nie mam zatem dla was wiele, ale mam nadzieję, że będziecie się bawić dobrze. Mimo wszystko jest to po prostu grind, polegający na bieganiu po terenie. Zrozumiem doskonale, jeśli nie każdy z was zdecyduje się to wyfarmić od razu. Sama również nie zamierzam się śpieszyć, bo i nie ma dokąd. 

Nie potrafię też poddać ostatecznej ocenie tej aktualizacji. Wolałabym, aby było więcej aktywności oprócz sporadycznych zagadek i biegania po lesie, ale SSO obiecuje w nowym roku dodanie Ścieżki Terry, które system uzupełni. Mam nadzieję, że na lepsze. 

Życzę wam powodzenia w nowym roku i do zobaczenia już zaraz w grudniu, gdzie pewnie zaraz porozmawiamy o nowym kalendarzu! Ściskam ciepło!

Copyright © 2016 Dragons in Jorvik , Blogger