2/05/2019 11:55:00 AM

Aktualizacje to jednak świetna rzecz....


Siema wszystkim! Sweterkowa aktualizacja zainspirowała mnie do napisania mojego własnego Top N Aktualizacji, które chciałabym zobaczyć w StarStable, ponieważ mamy już ostatnią aktu stycznia, a weszło niewiele i wygląda na to, że lepiej nie będzie. Doskwiera mi też straszna nuda w kwestii naszej kochanej gry. Postaram się, aby post był maksymalnie pełny treści, bo ściana tekstu to jednak trochę bieda, więc jeśli coś jednak okaże się niejasne, to zapraszam do komentarzy.

UWAGA! Post zawierać będzie bardzo dużo growego slangu. Postaram się tłumaczyć jak najwięcej, ale przepraszam, jeśli coś nadal pozostanie niejasne. Niestety przyzwyczajenia.

Opisane przeze mnie pomysły mogą być zbyt duże, by zostać dodane do gry jednego dnia, także nie zdziwcie się jak będzie coś mało realnego. Pomysły są w dowolnej kolejności i mogą się przenikać. 

Overhaul Klubów

Kluby w SSO są dość...bezsensowne. Mamy niby dom klubowy, swoją nazwę i tak naprawdę tyle. Gracze wymyślili stroje i konie klubowe, co jest kreatywne i nadaje jakiś sens dłuższej aktywności graczy. Z poziomu jednak rozgrywki uważam, że to za mało. Co proponuję?

  • Po pierwsze rangi

Rangi w SSO większego sensu nie mają, bo nie zmieniają nic. Właścicielka powinna być w stanie nadać odpowiednie uprawnienia rangom. Uprawnienia takie jak dodawanie członków lub ich usuwanie, zarządzanie rangami, zmiana opisu klubu, zmiana planu tygodnia klubu i inne dotyczące pozostałych funkcji. W ten sposób liderka mogłaby aktywnie zarządzać klubem podczas nieobecności właścicielki klubu. W dodatku powinna istnieć opcja nadania miana właścicielki innej osobie, tak aby można było przekazać władzę nad klubem komuś innemu. Moim zdaniem jest to podstawa w zarządzaniu społecznością.

  • Po drugie strój klubowy

Kluby istniejące w lore gry (np. Bobcaty) mają charakterystyczną kurteczkę z kolorem i napisem. Właścicielka w menu klubowym mogłaby zaprojektować taką kurteczkę. Załóżmy, że kurteczkę można zmodyfikować w następujący sposób: kolor bazowy (całej kurtki), kolor dodatkowy (guzików, rękawów itp) i jeden symbol (gwiazda, śnieżynka) w danej barwie na plecy lub pierś.

Policzmy liczbę kombinacji dla przykładu. Mamy 10 kolorów dla całej kurtki, 10 kolorów dla dodatków i np 9 znaczków na plecy oraz opcję nie posiadania znaczka (czyli 10 w sumie). Oznacza to, że mamy 1000 kombinacji. Dodając odpowiednie opcje możemy zwiększać tę liczbę, aż osiągniemy jakiś zadowalający pułap.

  • Po trzecie więcej aktywności klubowych

Po pierwsze ranking klubów na postawie punktacji. Pod G istniałaby zakładka, gdzie pokazane byłoby ile punktów zdobył dany klub. Jak nabijać punkty? CS klubowe to dobra odpowiedź. Byłby to CS, gdzie wejść mogłyby tylko osoby z klubem. Wyścig wyglądałby klasycznie, ale po dobiegnięciu na metę każdy dostawałby daną ilość punktów, która zależałaby od miejsca. Za pierwsze byłoby na przykład 100, a za drugie już 90 i tak coraz mniej. Punkty można też zdobyć za rekord dnia/miesiąca/tygodnia i myślę, że na początek tyle wystarczy.

Inną, fajną aktywnością mogłyby być wyścigi grupowe dające expa dla konia. Będąc w drużynie dostawalibyśmy bonus do expa dla konia np +50 pkt. Jeśli w drużynie byłaby osoba z naszego klubu, bonus mógłby rosnąc do 100pkt. Motywowałoby to do trenowania i grania razem.

Trzecim pomysłem na aktywność klubową byłaby gonitwa klubowa, czyli wyścig przez całą lub pół mapy (np z DZW do Mistfall), gdzie ścigałyby się dwie drużyny. Zgłoszenia mógłby dokonać członek grupy, gdzie każdy z członków jest z tego samego klubu. Zgłoszone dwie drużyny brałyby udział w takiej gonitwie. Znów, za każde miejsce jest odpowiednia ilość punktów, także gracze musieliby się postarać, bo za samo uczestnictwo cudów nie będzie.

Może i nie jest tego dużo, ale po pierwsze w końcu istniałby sensowny ranking porównujący aktywność klubów oraz samo należenie do klubu wiązałoby się z jakimiś zaletami.

PvE

Na to liczę najbardziej, chociaż rozumiem, że jest to najmniej realna część. Nie znam się jednak na przepisach władających umysłem SSO i nie wiem jak bardzo mogą sobie pozwolić na pewne ruchy. Od kiedy jednak pamiętam, gry dla dzieci nie były pozbawione przemocy w jakimś minimalnym stopniu, więc uważam, że i na PvE znajdzie się miejsce.

Jakby to miało wyglądać? W sumie dość banalnie. Na dole ekranu, nad paskiem doświadczenia istniałby pas wyboru umiejętności (z pewnością kojarzycie te kostki z innych gier, a jeśli nie, to poszukajcie "pasek skilli mmorpg"). Pasek ten działa tak, że przypisane są do niego klawisze numerków oraz F1-F12. Na nim moglibyśmy umieszczać po pierwsze animacje dostępna w chacie (przez co łatwiej by się je wybierało) oraz umiejętności. Dzięki temu wciskając po prostu 1 na klawiaturze, nasza postać wykonywałaby zadanie przypisane do tej 1 na pasku umiejętności, czyli jeśli byłaby tam animacja machania, to nasza postać machałaby.

Wspomniałam o umiejętnościach. W głowie mam tylko 3 na ten moment, bo są to bardzo podstawowe umki, ale być może na start by wystarczyły. Każda z umiejętności wymagałaby posiadania wyekwipowanej laski (odpowiednie pole w eq). Pierwszy czar, to byłby klasyczny pocisk (dokładnie taki sam!) jak ten, który rzucała Alex w Starshine Legacy. Drugi czar, to leczenie (siema, Lisa), a trzeci to tarcza ochronna. Jak rzucić taki czar? W grze możemy "wybierać" postacie innych graczy. W ten sam sposób moglibyśmy "wybierać" (fokusować lub skupiać) na przeciwnikach i rzucać na nich czary. Jako, że nie da się wybrać samego siebie, to leczenie działałoby na nas, jeśli mielibyśmy wybranego potwora lub nic oraz działałoby na innego graca, gdyby akurat on był sfokusowany. Czyli tak, podchodzicie do innego gracza. Widzicie, że jest ranny, klikacie na niego i wciskacie (na przykład) guzik 2 odpowiadający za leczenie i graczowi przybywa nagle 50 punktów życia. Kiedy widzicie wroga, podchodzicie, klikacie na niego i klikacie (na przykład) 1, czyli atak. Wasza postać wykonuje animację i rzuca czar, który po trafieniu zabiera mu jakąś ilość życia. Widzicie już to?

Teraz zauważcie, że mamy 4 szkoły magii i 4 siostry. Każda mogłaby uczyć nas umiejętności opartych na innej zasadzie. Lisa mogłaby uczyć nas leczenia innych postaci, Linda np odpowiadałaby za ochronę nas, czyli jakieś buffki srogie. Alex odpowiadałby za atakowanie. Co do Anny (i trochę Lindy), to nie bardzo wiem co mogłyby robić. Umki moglibyśmy wykupywać za punkty umiejętności zdobywane podczas levelowania postaci oraz jako nagroda za jakieś zadania.

Skoro już mamy jakieś drzewka umiejętności i skille do walki, to teraz z czym będziemy się lać? Po pierwsze moglibyśmy wykorzystać te skille do ZABIJANIA TYCH KRÓLICZKÓW U LANDONA, a po drugie do zwalczania potworów w Pandorii i Darkcore. Wyobraźcie sobie, że zbieracie drużynę 5 graczy. Jeden poszedł w zabijanie u Alex, a drugi u Lindy w buffowanie (buffowanie, to rzucenie na siebie lub kogoś czasowego efektu zwiększającego punkty życia, czy inne statystyki) siebie. Trzeci zaś u Lisy umie leczyć. Czwarty i Piąty to znów ziomki od Alex. Wchodzicie do tzw dungeona, czyli teleportuje was do Pandorii i waszym zadaniem jest zdobycie jakiegoś surowca (i nagród płynących za zrobienie tego zadania). Osoba od Lindy ma więcej punktów życia, niż wy i przez buffki dostaje mniej obrażeń. W efekcie idzie na przodzie i bierze na klatę wszystko co się rzuca (czyli dosłownie wszystko, oprócz podłogi). Ziomki od Alex, jako że zadają więcej obrażeń tłuką śmieci, a osoba od Lisy pilnuje, aby tank (czyli ziom od Lindy) nie umarł.

Jak dla mnie brzmi to bardzo sympatycznie. Samo PvE potrafi mi sprawić sporo radości, szczególnie jeśli jako tank dosłownie niosę na plecach całe towarzystwo (potem przez resztę życia możesz im wypominać, że ich wyniosłeś). Takie granie potrafi generować śmieszne sytuacje (np taką, gdzie to osoba lecząca (healer) zabija bossa, bo tank(osoba przyjmująca obrażenia) się wyłożył). Po co te dungi? Po pierwsze po exp dla postaci, a po drugie po to, aby dostać na koniec przedmioty takie jak kryształki, ruda jakiegoś metalu lub wełna. Po co? Zaraz o tym pomówimy w sekcji Crafting.

Crafting i Inne Systemy

Poszliście do tego dunga. Dostałaś 3 wielkie kryształy, 5 stop żelaza i 5 kawałków Wełny. Wygląda trochę jak śmieci, ale wiesz, że w szafie masz przepis na niebieską sukienkę oraz żelazną różdżkę. Idzie po przepisy, uczysz się ich, a następnie udajesz się do krawca Donalda w SSP. Otwiera się okienko wyboru przepisów, wybierasz niebieską suknię i dajesz mu 4 kawałki wełny oraz 1 wielki kryształ. Krawiec kombinuje chwilę i dostajesz niebieską sukienkę z jazdą +3. Stwierdzasz, że w sumie ładna sukienka, ale bieda z tymi statystykami. Podbijasz znowu do Donalda, dajesz mu kolejny kryształ i jazda wskakuje Ci na +5. Uznajesz, że tyle wystarczy na ten moment, zakładasz suknię i cieszysz się z gustownego wdzianka.

Stwierdzasz jednak, że Twoja różdżka już średnio domaga. Czary jakoś za dużo energii zabierają, a cooldown (czas, który trzeba odczekać, by znów rzucić czar) jest zbyt duży. Wsiadasz na konia i jedziesz do kowala w Moorland. Wręczasz mu swoją różdżkę, podajesz 5 stopów żelaza oraz ostatni wielki kryształ. Kowal kręci się chwilę i oddaje Ci różdżkę z cooldownem mniejszym o połowę i bonusem do many +50. W eq został Ci jeden kawałek wełny. Nie masz co z nim zrobić, a nie brakuje Ci trochę grosza. Wchodzisz do Moorland, podbijasz do domu aukcyjnego i wystawiasz ten kawałek za jakieś 100sj, bo wiesz, że ludzie dosłownie zaraz go wezmą. Nie mylisz się. Dostajesz powiadomienie na skrzynkę, z której odbierasz 100sj i jedziesz w świat.

To co przed chwilą opisałam to po pierwsze tworzenie nowego ekwipunku, ulepszanie obecnego i handel. Mały must have dla mnie, który mobilizuje ludzi do grania i sprawi, że te wszystkie darmowe rzeczy od SSO nabiorą sensu! Po pierwsze tworzenie nowego eq. Uważam, że przepisów moglibyśmy uczyć się w zamian za reputację (czyli zadania) oraz dropić je z przeciwników (drop - wylatuje z przeciwnika po śmierci). Potem wystarczyłoby podejść do rzemieślnika, aby nam wykonał odpowiedni przedmiot i tyle.

Co do zaś samego handlu, to bardzo mi doskwiera jego brak, bo otworzyłoby to wiele ścieżek. Po pierwsze, osoby lubiące archeologię mogłyby sprzedawać te kamyczki leniwym osobom. Podobnie ma się sprawa z przepisami na przedmioty, składnikami na nie, czy rybami do łowienia. Tam, gdzie ktoś się leni, istniałaby możliwość zarobku. Dużo rzeczy chętnie bym nawet oddała za bezcen znajomym, ale niestety jesteśmy bardzo związani. Bardzo czekam na takie możliwości w SSO.

Własny Dom

Wyobraźcie sobie, że jedziecie przez Valedale. Zauważacie, że przy stajni, gdzie stały wcześniej dwa domki, stoi nieco większa posiadłość, ogrodzona płotem i wysokimi tujami przez co widać niezwykle niewiele. Podjeżdżacie zaciekawione do bramy i widzicie, że da się wejść z nią w interakcję. Klikacie i widzicie powiadomienie, że kupno/wynajem domu kosztuje X sc. Jako, że tyle akurat macie, to kupujecie go i wchodzicie do środka, gdyż brama teraz staje się standardowym teleportem. Mija chwila i stoicie za bramą i tujami. Przed wami jest nieduży ogródek, z dziwnie skopaną ziemią. Zza tuj widać niebo i rozmytą okolicę Valedale. Okrążacie dom, a tam niewielki padok zdolny pomieścić 3 konie, większy ogródek i jakaś wolna przestrzeń. W domu zaś zupełnie pusto.

Co możecie z takim domem zrobić? Po pierwsze możecie go umeblować (bo jak wiemy meble istnieją), po drugie możecie skopać ogródek i zasiać na nim co chcecie. Marchew, arbuzy, czy winogron. Brzmi szaleńczo? Cóż, zgadnijcie co możecie potem zrobić z tymi produktami. Tak, możecie dać je koniu lub sprzedać w domu aukcyjnym, gdy stwierdzacie, że głodówka dla konia jest lepsza. Na padoku możecie umieścić do 3 koni, które będą wam towarzyszyć. Dom też może być miejscem przechowywania waszych makijaży, fryzur, czy dużo większej szafy.

Osoba niezainteresowana PVE i klubami będzie mogła pobawić się roleplay, siać pokarm dla swoich wierzchowców, czy po prostu zbudować własny wymarzony kącik w tym świecie. Mogłoby to działać jak stajnie. Wymagałoby to tylko odpowiedniego zaimplementowania, aby ta iluzja świata wokół nas była dość dobra. Co do zaś siania jedzenia, to myślę, że byłoby to fajne zajęcie. Nasiona mogłyby mieć np 3 etapy wzrostu, a każdy etap trwałby dzień. Oczywiście dla każdego nasiona nieco dłużej, ale hej, to tylko fantazja. Domków mogłoby być wiele, jeden w Valedale, drugi w Moorland. Mogłyby być też osobne od stajni, tak że każdy mógłby mieć stajnię w fp, a dom w Valedale. Teleport mógłby też pozostać do stajni.

Różnorodne Wyścigi


Ostatni mój pomysł i chyba najprostszy. Chciałabym po prostu więcej różnorodności w trenowaniu. Czekam na przykład na wyścigi dresażowe, które mogłyby być podrasowanymi delikatnie wersjami ze Starshine Legacy. Czekam na wyścigi ze staminą konia, która mogłaby działać jak ta w zadaniu z dowiezieniem jaj do Jodłowego Gaju (tylko mniej wkurzająca). Najszybszy bieg pożerałby staminę, a wolniejsze, niż przedostatni regenerowałyby ją. Skok również zżerałby staminę. Tyle i aż tyle, a mogłoby to odmienić kompletnie charakter wyścigów. 

Innym przykładem wyścigów mogłyby być skokowe, gdzie moglibyśmy regulować trzymaniem spacji wysokość skoku. Dodanie takich opcji jak ślizg czy tymczasowy sprint, szybszy od najszybszego biegu również mogłoby dużo zmienić w ich obecnej sytuacji. Przyznam, że czekam na to bardzo, bo liczę, że odmieni nieco charakter samego SSO i trenowania. Najbardziej w sumie czekam na dresaż.

To chyba wszystko

Przyznam, że dumałam jeszcze co mogłoby jeszcze wejść do świata SSO i uważałabym je za potrzebne. Pewnie część z was zauważyła, że na liście nie ma ani jednego konia lub ekwipunku. Wynika to z faktu, iż jak dla mnie zmiany w gameplay'u są obecnie najważniejsze, bo nowy koń nie potrzyma Cię w grze tak długo jak wciągające aktywności, które można w niej robić. Nie wspomniałam też o sprawach technicznych jak usunięcie opóźnienia między graczami (mniej więcej sekundowe), pozwoleniu na tworzenie więcej, niż 1 postać na konto, czy chociażby większy wybór ustawień graficznych, bo bez tego jeeeszcze da radę pograć, chociaż tez chętnie bym ujrzała je w najbliższych aktualizacjach.

Wydaje mi się, że każda z tych aktualizacji w połączeniu ze sobą nadała nieco większej głębi grze. Kluby mogłyby zdobywać punkty w rankingach, pomagać sobie w dropieniu i ulepszaniu rzeczy lub przesiadywać razem w czyimś domu, aby poroleplayowac razem. Sam trening nie nużyłby tak bardzo, a za wyścig oprócz expa moglibyśmy dostać materiały na ulepszenia, czy crafting (albo na sprzedaż). Każdy znalazłby kawałek dla siebie.

Dajcie znać co myślicie o takim podejściu do SSO. Czy te aktualizacje są wam bliskie, czy ściągnęłam pomysły z innej planety? Czekam na wasze opinie. Do następnego!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © 2016 Dragons in Jorvik , Blogger